badygard2
Zaawansowany
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:00, 28 Lut 2009 Temat postu: Mon gasi pożar!!! |
|
|
Trybuna: MON gasi pożar
W przyszłym tygodniu plan ratunkowy dla zbrojeniówki?
Na 3 marca minister obrony Bogdan Klich zapowiedział przedstawienie planu ratunkowego dla polskiego sektora zbrojeniowego. W związku z cięciami w budżecie MON wszystkie zakłady produkujące na potrzeby polskiej armii i policji stanęły przed groźbą upadłości.Związki zawodowe działające w branży już od dwóch tygodni są w stanie pogotowia strajkowego. Swoje niezadowolenie z działań rządu mieli zamanifestować podczas zakończonego w piątek nieformalnej sesji NATO w Krakowie, ale nie dostali zgody na manifestację. Teraz zapowiadają najazd na Warszawę. 6 marca ulice stolicy może zablokować nawet 40 tys. pracowników zbrojeniówki.Cięcia w budżecie MON oraz przesunięcie płatności za zamówienia z zeszłego roku na ten rok spowodowały, że zakłady zbrojeniowe już musiały wstrzymać produkcję. Biorąc pod uwagę to, że MON nie rozliczyło się jeszcze z zaległości na ponad 400 mln zł za zeszłoroczne dostawy, trudno liczyć na większe zamówienia w tym roku. Wprawdzie minister Klich zapowiedział, że na pierwszy ogień cięć pójdą umowy zawierane z zagranicznymi kontrahentami, ale przyznał, że renegocjować trzeba będzie również umowy krajowe.Jeśli MON nie złoży żadnych zamówień, dla zbrojeniówki oznacza to koniec. 70 proc. wszystkich dochodów polskich zakładów pochodzi z umów z MON. Związkowcy kilkakrotnie alarmowali już rząd, że jego działania doprowadzą do upadku ich sektora, a oszczędności poczynione jego kosztem są nieporównywalnie niższe od kosztów ekonomicznych i społecznych, jakie trzeba będzie ponieść po upadku zakładów. Wskazują, że po wstrzymaniu linii produkcyjnych będzie bardzo trudno wznowić produkcję. A już zaprzestano produkcji pistoletów dla armii i policji w radomskim Łuczniku, w zakładach Bumar-Łabędy w związku z zakończeniem kontraktu malezyjskiego na czołgi „Twardy“ pojawiła się groźba zwolnienia nawet połowy załogi. W związku z ograniczeniem zamówień na zestawy przeciwlotnicze „Grom“ i transportery „Rosomak“ problemy finansowe grożą zakładom Mesko w Skarżysku-Kamiennej i Zakładom Mechanicznym w Siemianowicach Śląskich.Szef MON Bogdan Klich robi co może, aby uspokoić emocje wśród ich pracowników. W ubiegłym tygodniu na spotkaniu z przedstawicielami związków i zarządów spółek zbrojeniowych poprosił o czas na przygotowanie programu, którzy ma zapewnić zakładom przetrwanie i zachowanie miejsc pracy. Ma go zaprezentować 3 marca. Zapowiedzi te jednak nie uspokoiły związkowców. Chcieli zasygnalizować swoją trudną sytuację podczas krakowskiego szczytu NATO z udziałem ministrów obrony państw członkowskich. Nie dostali jednak zgody. Dlatego na ubiegłotygodniowym posiedzeniu komitetu protestacyjnego zapowiedzieli wielką manifestację w Warszawie.W liście do rządu związkowcy wskazują, że pracownicy sektora zbrojeniowego przeżywali już koszmary wszelkich programów restrukturyzacji i konsolidacji. „W sytuacji, kiedy stopniowo zaczęto odbudowywać zaufanie międzynarodowe i rynki zbytu, otrzymujemy wiadomość o likwidacji całej branży, tj. bezpośrednio 46 tys., a z kooperantami ponad 100 tys. miejsc pracy. Trudno zrozumieć zamierzenia rządu RP, które tak naprawdę stanowią decyzję o unicestwianiu branży“ - czytamy w ich stanowisku. Przypominają, że środki zainwestowane w przemysł zbrojeniowy zwracają się kilkakrotnie, w postaci miejsc pracy, podatków i inwestycji, również zagranicznych. Ich zdaniem, wszędzie przemysł obronny i inwestycje napędzają koniunkturę gospodarczą i pozwalają przetrwać sytuację kryzysową. W Polsce natomiast jest odwrotnie, zaczęto od likwidacji całej branży.Na posiedzeniu ministrów NATO sprawa kryzysu, który dotyka polską zbrojeniówkę zeszła na dalszy plan. Klich poinformował jedynie, że będzie zabiegał o uruchomienie gwarancji kredytowych dla zbrojeniówki z Banku Gospodarstwa Krajowego, który w tym celu ma być zasilony środkami budżetowymi. To jednak sprawy nie rozwiązuje. Wprawdzie jest to jakaś szansa na utrzymanie produkcji, ale potrzebne jest jeszcze zapewnienie rynków zbytu. A znalezienie nabywców na tę ilość sprzętu, jaką do tej pory kupowało MON jest rzeczą nie do zrealizowania.Związkowcy apelują do rządu o zweryfikowanie planów oszczędności i przesunięcie ich na inne działy wydatków. Wskazują m. in., że 1,5 mld zł zaplanowano wydać na budowę nowych mieszkań dla wojskowych, że w stolicy utrzymuje się ok. 40 budynków, w których swoje siedziby mają różne jednostki resortu obrony, że pieniądze pochłania działalność okołowojskowych agencji w strukturze MON. Czy plan finansowy resortu zostanie zmieniony? MON twierdzi, że nad tym pracuje. Pierwsze efekty powinniśmy zobaczyć w przyszłym tygodniu. Od tego będzie zależało, czy 6 marca na ulicach stolicy będziemy mieli pokojową manifestację, czy „wojnę o przetrwanie“.
« Początek Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna
Post został pochwalony 0 razy
|
|