Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirek63
Nowicjusz
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Czw 22:34, 17 Sty 2008 Temat postu: Zarząd Główny ZZ |
|
|
Kto był na proteście ten widział naszego przewodniczącego i jego minę jakby coś wywalczył dla pracowników .Stałem przy samych barierkach przy kancelari premiera i gestów owego .......czas chyba aby wyszedł ze swojej nory i wzioł się za porządne negocjacje albo won ze Związku .
Post został pochwalony 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wartownik
Nowicjusz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LUBUSKIE
|
Wysłany: Pią 18:50, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Masz rację kolego nie potrzeba nam kogoś takiego , on ma cieplutką posadkę i się nie wychyli ponieważ myśli tylko o swojej d...e
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jw3036
Expert
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: 5rbm Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:57, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nasza pani przewodnicąca związków ponoc ucieka sie przebrac w zielony mundurek i wyglądac tak jak mąz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
feldkurat
Zaawansowany
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:36, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No to na najbliższych wyborach, wybierzcie kogoś innego. Kogoś, komu "będzie się chciało" i kogo większość postrzega pozytywnie. Albo zwołajcie zebranie nadzwyczajne, zgłoście wotum nieufności i "wymieńcie" sobie przewodniczącego "na poczekaniu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miecio
Nowicjusz
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wroclaw
|
Wysłany: Czw 11:44, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Witam z tymi wyborami to nie tak proste jak pisze kol feldkurat wnaszej jednostce zz ogrniczaja sie do roli kapusi bo pokazdej wizycie w zz mamy przechlapane a oni nabieraja wody w usta . My jako owc w jednostce niemamy zadnej sily przebicia sie przez uklady i klesiostwo jakie panuja . Poprostu w tym srodowisku jestesmy obcy a wybory to tylko formalnosc od kilku lat wybieramy ale jakim sposobem zostaja zawsze ci sami. Jest nas zamalo zeby zmienic cos wtej kwesti
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewiatan
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:57, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
miecio napisał: | Witam z tymi wyborami to nie tak proste jak pisze kol feldkurat wnaszej jednostce zz ogrniczaja sie do roli kapusi bo pokazdej wizycie w zz mamy przechlapane a oni nabieraja wody w usta . My jako owc w jednostce niemamy zadnej sily przebicia sie przez uklady i klesiostwo jakie panuja . Poprostu w tym srodowisku jestesmy obcy a wybory to tylko formalnosc od kilku lat wybieramy ale jakim sposobem zostaja zawsze ci sami. Jest nas zamalo zeby zmienic cos wtej kwesti |
Tu masz alternatywę. M.O.Z. NSZZ"Solidarność"Pracowników Cywilnych Ministerstwa Obrony Narodowej w 1 Ośrodku Szkolenia Kierowców w Grudziądzu/Kujawsko-Pomorskie/ zaprasza w Nasze szeregi! tel.kontaktowy/grzecznościowo/-linia wojskowa 48 26 82;z miasta 0/56 -458 26 82.Pozdrawiamy! Rolling Eyes. W NASZYCH SZEREGACH JEST JUŻ TAKŻE JW 1523 Z INOWROCŁAWIA,A Z INNYMI SĄ PROWADZONE ROZMOWY,KTÓRE BĘDĄ NIEDŁUGO FINALIZOWANE!.Prześledź całość forum,lub skontaktuj sie z licencjatem,tam uzyskasz odpowiedzi na nurtujące cię problemy.Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
feldkurat
Zaawansowany
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:59, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
miecio napisał: | Witam z tymi wyborami to nie tak proste jak pisze kol feldkurat wnaszej jednostce zz ogrniczaja sie do roli kapusi bo pokazdej wizycie w zz mamy przechlapane a oni nabieraja wody w usta . My jako owc w jednostce niemamy zadnej sily przebicia sie przez uklady i klesiostwo jakie panuja . Poprostu w tym srodowisku jestesmy obcy a wybory to tylko formalnosc od kilku lat wybieramy ale jakim sposobem zostaja zawsze ci sami. Jest nas zamalo zeby zmienic cos wtej kwesti |
Hmmm... w takiej sytuacji widzę następujące wyjścia.
1. Zapisywać się do istniejących związków, aż do momentu kiedy liczba członków nowoprzyjętych, chcących zmienić zarząd ,stanie się na tyle znacząca, aby przegłosować "skorumpowanych" i wybrać nowy zarząd
(do zastosowania wtedy gdy liczba obecnych członków związku znacznie przekracza 10 osób i jest na tyle ludzi którzy mogliby się zapisać aby "przewalczyć" spolegliwych)
2. Wypisywać się z istniejącego związku, aż liczba jego członków spadnie poniżej 10 osób - wtedy komórka związkowa, z mocy prawa, przestanie istnieć. można wtedy założyć nową, z nowym zarządem, niejako od początku (do zastosowania wtedy gdy liczba członków niewiele przekracza 10 osób i są osoby zniechęcone skłonne do wypisania się),
3. Jeśli żadne z tych rozwiązań nie jest możliwe, wybrać "alternatywę" przedstawioną przez lewiatana i założyć "konkurencyjne" związki, a następnie przekonywać tych "nieskorumpowanych" ze starych związków do zmiany przynależności.
Tak czy inaczej, komuś "musi się chcieć" przeczytać ze zrozumieniem statut związkowy i działać. Bo inaczej każde związki będą "martwe".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
STORM
Moderator
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:31, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
feldkurat napisał: |
miecio napisał: | Witam z tymi wyborami to nie tak proste jak pisze kol feldkurat wnaszej jednostce zz ogrniczaja sie do roli kapusi bo pokazdej wizycie w zz mamy przechlapane a oni nabieraja wody w usta . My jako owc w jednostce niemamy zadnej sily przebicia sie przez uklady i klesiostwo jakie panuja . Poprostu w tym srodowisku jestesmy obcy a wybory to tylko formalnosc od kilku lat wybieramy ale jakim sposobem zostaja zawsze ci sami. Jest nas zamalo zeby zmienic cos wtej kwesti |
Hmmm... w takiej sytuacji widzę następujące wyjścia.
1. Zapisywać się do istniejących związków, aż do momentu kiedy liczba członków nowoprzyjętych, chcących zmienić zarząd ,stanie się na tyle znacząca, aby przegłosować "skorumpowanych" i wybrać nowy zarząd
(do zastosowania wtedy gdy liczba obecnych członków związku znacznie przekracza 10 osób i jest na tyle ludzi którzy mogliby się zapisać aby "przewalczyć" spolegliwych)
2. Wypisywać się z istniejącego związku, aż liczba jego członków spadnie poniżej 10 osób - wtedy komórka związkowa, z mocy prawa, przestanie istnieć. można wtedy założyć nową, z nowym zarządem, niejako od początku (do zastosowania wtedy gdy liczba członków niewiele przekracza 10 osób i są osoby zniechęcone skłonne do wypisania się),
3. Jeśli żadne z tych rozwiązań nie jest możliwe, wybrać "alternatywę" przedstawioną przez lewiatana i założyć "konkurencyjne" związki, a następnie przekonywać tych "nieskorumpowanych" ze starych związków do zmiany przynależności.
Tak czy inaczej, komuś "musi się chcieć" przeczytać ze zrozumieniem statut związkowy i działać. Bo inaczej każde związki będą "martwe". |
Prościej dołączyć do Grudziądza! Bo żeby założyć związek trzeba ludzi naprawdę z jajami. W MONIE nie jest to takie łatwe! Pozdrawiam marudy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
feldkurat
Zaawansowany
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:38, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
STORM napisał: |
...żeby założyć związek trzeba ludzi naprawdę z jajami. |
Założenie komórki związkowej (do istniejących już związków) w zakładzie wcale nie jest trudne. Wystarczy minimum 10 chętnych i pójść z tym do jakiejkolwiek istniejącej komórki wybranego związku. Oni pomogą i pokierują.
O wiele trudniej jest potem utrzymać istniejącą już komórkę (dlatego, Panowie z Grudziądza - jeśli rzeczywiście istniejecie miesiąc - trzymam za Was kciuki) bo najczęściej wojskowy przełożony traktuje powstanie związków "u siebie" jako zamach na jego stanowisko i jego przywilej samodzielnego wydawania rozkazów. Gdy pojawiają się związki, to dowódca, (szef, czy jak tam zwał) musi się już w pewnych sprawach,o których dotąd decydował samodzielnie, konsultować ze związkami, a niektóre decyzje może wręcz podejmować dopiero po akceptacji związków. Czujecie chyba co to dla niego znaczy. Odebranie jednoosobowego kierowania, zamach na jego stanowisko, ba - zamach na niego osobiście, upokorzenie w oczach kolegów z równoległych placówek (śmiechy w stylu: "co, zalęgły ci się związki - hi,hi, hi"). Reakcja na to wszystko jest przeważnie alergiczna i dopiero gdy minie można mówić, że związki się ostały. Czasem jednak, młodym, niedoświadczonym związkowcom jest ciężko - szczególnie gdy są pozbawieni wsparcia ze strony prawnika i bardziej doświadczonych kolegów.
Coś takiego dzieje się w tej chwili - na przykład - w firmie wojskowej w Skarżysku Kamiennej, w której pracownicy "ośmielili się" założyć związki.
Dlatego, choć związki inne, trzymam za Was kciuki, Bracia W Związkach z Grudziądza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|